Pisałam kiedyś, że będąc nad morzem, dostałam prezent od Cioci.
Dziś go Wam pokazuję:
Dziś go Wam pokazuję:
Jest to stojak do wyszywania, zrobiony własnoręcznie przez Wujka.
Góra stojaka się kręci, więc można swobodnie nią obracać
w miarę potrzeby.
Góra stojaka się kręci, więc można swobodnie nią obracać
w miarę potrzeby.
Ciocia wyszywa cudne obrazy i nie małe,
które oprawione ozdabiają ich salon.
Jeden dostałam w prezencie taki obraz:
które oprawione ozdabiają ich salon.
Jeden dostałam w prezencie taki obraz:
Dostałam też stojak z minimalnie zaczętą robótką.
Teraz to już doba jest na pewno za krótka
na te wszystkie moje rękodzieła :)
Staram się na wszystko znaleźć czas,
dlatego tak wolno wszystko kończę,
bo do różnych rzeczy siadam :)
na te wszystkie moje rękodzieła :)
Staram się na wszystko znaleźć czas,
dlatego tak wolno wszystko kończę,
bo do różnych rzeczy siadam :)
Jest jeszcze tak, że muszę mieć ochotę, by wyszywać,
czy cokolwiek innego robić, a są jeszcze inne zajęcia :)
czy cokolwiek innego robić, a są jeszcze inne zajęcia :)
Pozdrawiam jesiennie!
Ania
Ale Ci zazdroszczę tego warsztatu.Teraz czekam na Twoją prace.A ciocia, to widać, ze artystka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ciocia lubi (tak jak ja :) ręczne robótki. A obraz z koniem przez nią wyszywany - cudny!
Usuń