wtorek, 24 czerwca 2014

Serwetka na szydełku (nr 8 i 9)

Pomału kończę pace , które zaczęłam :)
 Już kiedyś robiłam serwetkę, nawet dwie, z tego wzoru
i pokazywałam TUTAJ i TUTAJ
Teraz gdy robiłam serwetkę wydawała mi się za mała,
więc dorobiłam dwa rzędy listków. 
O dziwo nie ściągały się brzegi, bo mają do tego tendencję
jak się coś więcej dorobi :)

Z efektu jestem zadowolona i właściciela serwetki również,
bo już jest u niej.
Chyba zacznę numerować swoje serwetki :)
Ta ma numer 8.


Wzór znaleziony, gdzieś, kiedyś w sieci.:

Waga: 29 gram
Średnica: 36 cm
Szydełko:  1,75 mm


Tę serwetkę też kiedyś robiłam i pokazywałam
  TUTAJ  ,
spodobała się Siostrze i zażyczyła sobie podobną
z tego samego wzoru i w takim samym kolorze na prezent :)




Szydełko: 1,75 mm
Średnica: 36 cm
Kordonek: cieniowany, zielony, YarnArt Violet Melange

 Pozdrawiam!
Ania


sobota, 21 czerwca 2014

Obrus na szydełku - epilog

Wreszcie skończyłam po 7 miesiącach pracy!
Nie robiłam go cały czas, bo w trakcie były robione inne rzeczy
np. serwetki.

Miałam zamiar skończyć ten obrus na Wielkanoc,
ale na zamiarze się skończyło.
Brakło mi kordonka, choć miałam wyliczone
ile mi potrzeba i zakupione
nawet więcej, a i tak brakło. Na szczęście w Fastrydze ,
gdzie zamawiałam mieli ten odcień jeszcze więc zamówiłam.
Jakoś blokowanie tego bieżnika mi nie szło, ale źle nie wygląda :)

A tak się prezentuje na stole:


Patrzą na tagi szydełkowe widać,
że chyba się polubiłam z szydełkiem ;)
jest ich więcej niż tych na drutach.

Wymiary: 110 x 60 cm
Szydełko: 1,25 mm
Kordonek: Ariadna
Waga: 229 gram.
Wzór: Sabrina robótki extra, Szydełkowe bieżniki i serwetki nr 4/2012.




Dziś 21 czerwca więc wg tego co mnie uczyli to początek lata :) Nawet psiak to wyczuł ;)

Pozdrawiam!
Ania

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Cukiernia pod Amorem. Zajezierscy.

                                ( Okładka książki z internetu)

Dawno nie było nic o przeczytanej przez mnie książce, 
bo i nic nie czytałam. Książki odeszły na bok na rzecz szydełka.
Będąc u Cioci wreszcie :) miałam czas, by skończyć zaczętą książkę. Niby osławiona powieść Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk , 
a jakoś mi nie szła w domu. W końcu odczekała swoje i ją skończyłam. 

Czytałam ją wieczorami do poduszki i muszę powiedzieć,
 że może akcja nie jest zawrotna (a raczej wolna jak ślimak ;) ) 
ale fajnie się ją czytało. Teraz zostały mi dwa pozostałe tomy 
tej trylogii , bo to pierwsza z trzech części- tylko muszę je najpierw kupić :) 

Książka opowiada o wykopaliskach archeologów w 1995 roku
 w Gutowie i jest przekładana wydarzeniami sprzed 100 lat.

" Podczas wykopalisk na rynku w Gutowie archeolodzy dokonują niezwykłego odkrycia. Wzbudza ono zainteresowanie córki właściciela cukierni Pod Amorem. Czy Iga rozwikła dawną rodzinną tajemnicę? Czy przepowiednia sprzed wieków naprawdę się spełniła?W poszukiwaniu odpowiedzi prześledzimy fascynującą historię rozkwitu i upadku jednego z najświetniejszych mazowieckich rodów."


piątek, 6 czerwca 2014

Włóczkoholizm

Byłam w odwiedzinach u Cioci w Niemczech - o tej wizycie
 postaram się napisać innym razem. Głównie chciałam kupić
 tam włóczki i czasopisma ze wzorami.

Micha na widok wszelakich włóczek tak mi się cieszyła jak psiakowi Siostry na widok smyczy :)
Na zdjęciu moje zakupy włóczkowe + jeden kordonek.
Starałam się dużo nie kupować, 
gdyż miejsce w bagażu miałam ograniczone. 
Po raz pierwszy widziałam motek 
włóczki 400 gramowy - to ten fioletowy na zdjęciu. 
Oczywiście nie omieszkałam nabyć jednego :)
Zielone motki po 50 gram, a jest ich 10 sztuk.
 Do kompletu jeden kordonek na serwetki, 
choć nie mogłam się zdecydować na jego
kolor - za duży był wybór :)

W sklepach, w których byłam, włóczki były w takiej ilości 
i poukładane jak w pasmanteriach oraz inne
 artykuły potrzebne do dziergania, czy szycia. 
Włóczkoholiczka może poczuć się jak w raju i tak się czułam.
Wszystko przemawia za tym, że dołączyłam do grupy uzależnionych od włóczki ;)

Zakupiłam też miarkę do drutów na żyłce (powyżej na zdjęciu), 
bo akurat wpadła mi w oko.
Przeważnie mam problem z ocenieniem grubości drutów, 
gdy nie są w oznaczonych torebkach, to miarka będzie jak znalazł.


I czasopisma ze wzorami, nawet w tym jedno francuskie :)
Teraz oznaczenia wzorów czytam po angielsku, niemiecku,
francusku  i rzecz jasna po polsku :)

Post wyszedł, jak na mnie, długi. W następnym pokażę gazety, które dostałam i zakupiłam.

Pozdrawiam weekendowo!
Ania

niedziela, 1 czerwca 2014

Serweta

Wreszcie coś skończyłam, bo mam pełno prac nieskończonych. 
A to dlatego, że w trakcie robienia czegoś,
 jest zapotrzebowanie, by inną rzecz szybko wydziergać.

Miała być serwetka, ale biorąc pod uwagę rozmiary to raczej serweta niż serwetka :)
I tak nie zrobiłam całego wzoru, tylko gdzieś 2/3
i  skończyłam na 35 rzędzie.

Wzór znalazłam na jakimś zagranicznym blogu, ale nie pamiętam na jakim :(


Serwetka tak wyglądała na moim stoliku:

A tak prezentowała się docelowo u obdarowanej:



Według mnie mogłaby być trochę większa do tego stolika,
 ale stwierdzono, że jest w sam raz :)

 Tak mi się spodobała, że chyba podobną sobie zrobię,
 tylko ciut mniejszą :)

Pozdrawiam!
 Ania

Średnica :58 cm

Szydełko: 1,25 mm
Kordonek: Violet 
Waga: 100 gram.