środa, 10 sierpnia 2011

Elizabeth Adler i Nora Roberts

 Adler Elizabeth „Spotkanie w Wenecji”
Coś pomiędzy kryminałem a lekkim romansidłem,
czyli romansidło z wątkiem kryminalnym.
Całkiem dobrze się czyta.
Akcja rozgrywa się w różnych miejscach na świecie:
Paryż, Wenecja, Szanghaj, Monte Carlo oraz Stany Zjednoczone.

Bohaterką jest Preshy, która zostaje porzucona w dniu ślubu.
W zasadzie jest to początek jej problemów, bo zostaje uwikłana
w historię śmierci nieznanej kuzynki oraz tajemniczego naszyjnika.
Pytanie czy będzie w stanie zaufać nowemu nieznajomemu , który stara się jej pomóc?

Nora Roberts „Rodzinne szmaragdy”
Taka babska książa, chyba jak wszystkie książki Nory. Romans z wątkiem kryminalnym, momentami nawet można się pośmiać. Jak dla mnie dobra na wakacje, aczkolwiek zakończenie mnie rozczarowało. Wydaje mi się, że tak nagle przeskoczono do zakończenia i nie wyjaśniono wszystkiego co dotyczyło głównych bohaterów.
Ja przynajmniej czuję niedosyt. 

Powieść opisywana z punktu widzenia dwóch sióstr Lilah i Suzann.
To co łączy obie bohaterki to poszukiwanie miłości oraz zaginionego rodzinnego naszyjnika, który nawet nie wiadomo czy istnieje.

- Tak, nikogo jeszcze nie udało mi się znaleźć. Wszyscy uczniowie i studenci mają już pracę na wakacje.
- Mogę ci poświęcić jakieś cztery godziny dziennie.
- Co?
- Może pięć. Mam parę silników do wyremontowania, ale sam ustalam sobie godziny pracy.
- Chcesz u mnie pracować?
- O ile zgodzisz się, żebym tylko sadził i nosił. Nie będę sprzedawał kwiatków.
- Chyba nie mówisz poważnie.
- Mówię poważnie. Naprawdę nie będę sprzedawał kwiatków.
- Nie, mam na myśli pracę u mnie. Przecież masz swoje zajęcie, a ja mogę ci tylko zapłacić minimalna stawkę.”

Dopiero przy pisaniu tego posta zorientowałam się, że w obu książkach bohaterowie poszukują zaginionych naszyjników - przypadek :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz!