wtorek, 14 lutego 2012

Piróg biłgorajski



Pierwszy raz jadłam go,
bo przywiozła koleżanka prosto od babci z Biłgoraja.
 Zasmakował mi, choć co dzień bym nie jadła :)
Po paru latach zrobiłam go z przepisu pana Makłowicza.
Jedyna różnica to ta, że dałam ugotowaną kaszę gryczaną.
W domu jedliśmy na drugie danie z sosem grzybowym.
Całkiem dobry!

Piróg jest potrawą regionalną, ale o tym koleżanka
mająca babcię w Biłgoraju nie wiedziała ;)

W ogóle powinny być pączki, chrust lub róże karnawałowe,
ponieważ 16 lutego jest Tłusty Czwartek.
Za mną chrust, czyli faworki chodzą - pewnie z Siostrą będziemy robić.


Piróg biłgorajski:
wg Makłowicza (na dużą blachę)


ciasto krucho-drożdżowe

  • 3 szklanki mąki, 
  • 200 g masła, 
  • 20 g drożdży,
  • szczypta proszku do pieczenia, 
  • 1 łyżeczka cukru,
  • ½ łyżeczki soli, 
  • 2 łyżki kwaśnej śmietany


nadzienie -
  • 700 g ziemniaków, 
  • 500 g kaszy gryczanej,
  • 350 g sera twarogowego,
  • 1 szklanka śmietany, 
  • 5 jaj, 
  • ok. 150 g słoniny stopionej na skwarki (w wersji wegetariańskiej tyle samo masła-roztopionego), 
  • garść świeżych liści mięty, 
  • sól,
  • pieprz;

Ziemniaki ugotować, odcedzić, zostawiając trochę wody na dnie. Utłuc, wsypać kaszę gryczaną, dodać tłuszcz ze skwarkami i pozostawić na małym ogniu, pod przykryciem, aż kasza napęcznieje i zmięknie (trzeba mieszać od czasu do czasu, żeby nie przywarło do dna). Dodać pokruszony ser, przyprawić solą i pieprzem, wymieszać. Dodać śmietanę, jajka i utłuczoną w moździeżu miętę, wymieszać.

Dałam ugotowaną kaszę gryczaną, więc wody nie zostawiałam.

Drożdże rozkruszyć w miseczce, dodać proszek do pieczenia, sól, łyżeczkę cukru, śmietanę, dokładnie wymieszać. Mąkę wysypać na stolnicę, dodać masło, przesiekać je z mąką, dodać śmietanę z drożdżami. Wyrobić gładkie ciasto i podzielić je na pół. Jedną częścią wyłożyć dno i boki wysmarowanej masłem formy. Wyłożyć nadzienie na ciasto, przykryć drugim płatem ciasta. Wierzch posmarować jajkiem i wstawić do pieca na 1 godzinę i 40 minut.

Piroga można podawać na ciepło, prosto z pieca lub odsmażanego na maśle. Najlepiej smakuje z sosem grzybowym, śmietaną lub w towarzystwie szklanki kefiru lub maślanki.

Przepis dokładny ze strony pana Makłowicza.

Pozdrawiam Wszystkich!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz!