Zobaczyłam bałwanki u Anstahe i im bardziej się im przyglądałam,
tym bardziej zapragnęłam mieć swojego.
tym bardziej zapragnęłam mieć swojego.
Może nie jest tak piękny jak oryginał, ale mi się podoba.
Ten na zdjęciu jest u Siostry, a mój powstaje :)
Czapeczka i szalik zrobione na drutach, a tułów z dziurawej skarpeki ;)
Wypełniony kaszą.
Zrobiłam tak, ja radziła Anstahe
(cytuję za nią,a w nawiasach moje wstawki):
(cytuję za nią,a w nawiasach moje wstawki):
- Skarpetkę odcinamy w
okolicy pięty i mamy potrzebną część od palców do pięty.
Resztę odkładamy. - Tam gdzie palce skarpetki będzie dół bałwanka. Wycinamy tekturowe kółko (ja wycięłam ze starej, niepotrzebnej kartki, gdzie są życzenia), żeby bałwanek pięknie stał.
- Wsypujemy półtora-dwa woreczki ryżu(w zależności jaka duża skarpeta)-ja dałam kaszę, bo ryż lubimy ;). Na oko dzielimy ten cały mieszek na dwie części, czyli brzuch i głowa i związujemy mocno nicią.Część brzuszna dużo większa.Nad główką związujemy drugi raz i mam bałwanka.
- Nadmiar nad
głową odcinamy i wyglądem się nie przejmujemy, bo nakładamy czapkę :)
Z pozostałej części skarpet wycinamy dwa prostokąty, zszywam wkładamy trochę watki (ja watki nie dawałam, bo taki był dla mnie ok), przyszywam i zszycia zakrywam szalikiem . - Robimy szaliczek i czapeczkę jaką chcemy :)
Fajny pomysł na bałwanka ,jest uroczy,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Ja tylko podebrałam pomysł Anstahe, ale fajny jest ! Pozdrawiam!
UsuńCudnie wyszedł! Jestem z Ciebie dumna. Moje już wywędrowały w świat. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki! ale i tak Twoje są ładniejsze :) Czapeczkę pierwszy raz w życiu robiłam :) jak dla bałwanka to może być :)
UsuńTo rewelacja. Jestes szalenie zdolna.Pozdrawiam.
Usuń